Specyficzna książka, w której występują dwie bohaterki: córka i matka. O  życiu matki dowiadujemy się niewiele. Była malarką, miała trzech mężów, alkoholiczka, ateistka, kochająca córkę, ale nie była pewna miłości córki. Z powodu jej alkoholizmu do domu często zaglądała bieda.  Codzienne życie rodzinne matki i córki autorka  potraktowała  marginalnie.

   Podstawowym  tematem utworu są przeżycia córki w  krótkim okresie czasu :  zachorowanie matki na raka, jej śmierć i okres dwuletniej żałoby. Autorka wykorzystuje swoje wykształcenie do przedstawienia uczuć córki do matki. Bardzo emocjonalnie , a zarazem często praktycznie pokazuje miłość córki. W  zasadzie jest to apoteoza, zauroczenie, wręcz uwielbienie matki, która wcześniej nie było wzorem matczynych cnót. Wyraża to w takich zdaniach:  Matka była źródłem mojej największej przyjemności. I moich największych  przykrości. Jak ja ją kocham tę moją matkę, Matka-substancja silnie uzależniająca

  Mira Marcinów posługuje się krótkimi zdaniami, których nie uzasadnia: Bo nie ma nic ohydniejszego na świecie niż to , gdy człowiek  umiera drugiemu człowiekowi. Są też zdania, które  na pozór nie pasują do całości utworu ze względu na trywialne treści: Seks – najlepsza riposta  na roszczenia śmierci. Kiedy  umiera ktoś bliski , pieprzenie uzasadnia się samo.

  Autorka w kilku  zdaniach zawarła wszystkie emocje jakie  przeżywała córka przed śmiercią matki: Nigdy nie byłam tak otępiona  śmiercią, a jednocześnie  tak gotowa do życia, jak wtedy gdy umierała. Szczerość córki jakby usprawiedliwia jej postępowanie: Robiłam to, co inni ludzie. A nawet bardziej. Jak mogłam tak zwyczajnie  się zakochiwać, pić i tańczyć, gdy cierpiała za ścianą?

   Trafia się w tekście specyficzny sarkazm  z pogranicza humoru :  rak zawarty jest w słowie burak , „zimne nóżki” to tekst napisany jeszcze przed śmiercią kogoś, kto jest stary lub schorowany.  Spotykamy też zdania zawierające słowa tworzone przez autorkę ; uprawiać córowiznę bliskości.

  Oryginalny jest  układ treści, które są bardzo intymnym wyznaniem  bohaterki.

   Bezmatek  jest bardzo udanym debiutem prozatorskim Miry Marcinów. Czytana w przeddzień Wszystkich Świętych  budzi w każdym wspomnienia osobistych przeżyć związanych z cierpieniem i śmiercią najbliższych.

 

Edward Dziaduła (DKK Cieszanów)